Nowy rok zainspirował mnie do częstszego blogowania o moich ulubieńcach. Mam nadzieje że 6 dzień nowego miesięca nie jest maksymalnym terminem bo faktem jest, że troche się spóźniłam. Ulubieńców stycznia znalazłoby się tysiące jednak żeby nie przesadzić wybrałam 'sztuki' naj, czyli te najpraktyczniejsze i już sprawdzone. Enjoy x
Części garderoby oraż biżuteria to najsłabsze ogniowo dlatego idą na pierwszy ogień! Jak zapewne każda z dziewczyn stojąc co rano przed szafą nie mam się w co ubrać. Dlatego najlepiej pracuje się z basic'ami - takie są moje.
Leginsy/leggins New yorker
Czaiłam się na nie już gdy tylko temepratura na dworze spadła. Po wakacyjnych wyprzedażach nadal zastanawiałam się czy te cudeńka oraz moje grube uda będą ze sobą współgrały. Na całe 'szczęście' okazały się ulubionym nakryciem nóg jesień/zima.
Dżinsy/jeans Forever 21
Są zdecydowanie moją ulubioną parą dżinsów które posiadam już 3 rok i w dalszym ciągu nie widać śladu przetarcia.
Kołnierzyk/collar DIY
Odkąd i mnie dopadła mania kołnierza postanowiłam zrobić swój własny, idealnie dopasowany. Tak wyszło że ich wykonanie bardzo mnie pochłonęło i zrobiłam ich aż 7. Ten jednak jest moim ulubionych ponieważ wbrew pozorom nie przyciąga wzroku i jest neutrealny.
Bransoletka/bracelet Lindex
Pomimo strasznego ciągnięcia za skórę to heloł czy to nie jest piękna bransoletka?
Ciężko co miesiąc zmieniać niezastąpione wypróbowane już produkty do makijażu twarzy gdyż do szkoły ciężko z rana nałożyć na twarz coś innego niż podkład, korektor, puder, oraz 7 warst maskary, nawet jeśli szuflada została przepełniona cieniami do powiek oraz różnymi odcieniami szminek. Skusiłam się jednak na zmiany.
Pędzel/brush Gosh
Kiedyś jakie kolwiek produkty tej firmy nie przemawiały do mnie. Nigdy nie przypuszczałam że aż dwa produkty firmy gosh znajdą się w moich ulubieńcach! Mam ten pędzel (nr.316) już prawie od 2 lat, myje go mniej więcej co tydzień, a nadal jest w stanie idelanym. To zdecydowanie mój ulubiony pędzelek do różu.
Róż/blush Gosh
O kremowych różach nie warto się rozwodzić. Są idealne dla każdego typu urody. Silky rose to zdecywanie efekt naturalnie rozświetlonej cery.
BB krem/BB cream Maybeline
Jest to pierwszy podkład BB jaki miałam okazje wypróbować. Już wiem że nie chce go wymienić na nic innego. Efekt jest perfekcyjnie naturalny i lekki!
Szminka w kremie/cream lipstick, błyszczyk/lipglos No name
Niestety nie jestem w stanie napisać wam skąd je mam. Dostałam je 2 lata temu na święta i miałam na ich punkcie obsesje. Niestety obsesja szybko minęła i nasycone fuksją kolory przestały mi się podobać. Od świąt 2012 roku znów dopadła mnie miłość do tego koloru. Są na prawdę bardzo dobrze napigmentowane jak na drogeryjne produkty.
0 Yorumlar